Kazimierz Nowak był polskim podróżnikiem, korespondentem i fotografem, który w latach 1931-1936 jako pierwszy człowiek na świecie przebył samotnie kontynent afrykański z północy na południe i z powrotem. Swoją liczącą 40 000 km podróż odbył głównie na rowerze, ale także pieszo, konno, na wielbłądzie oraz czółnem. Jego reportaże i unikatowe fotografie stanowiły bezcenny zapis życia w Afryce w okresie międzywojennym, a jego wyczyn przez dekady pozostawał niemal całkowicie zapomniany.
11/01/1897
Stryj
Kazimierz Nowak urodził się 11 stycznia 1897 roku w Stryju (wówczas na terenie Austro-Węgier, dziś Ukraina). Już od najmłodszych lat wykazywał ogromną ciekawość świata i pasję do podróżowania. Po I wojnie światowej jego rodzina osiedliła się w Poznaniu, z którym był związany przez resztę życia.

Kazimierz z rodziną
Europa
Przed wyruszeniem w swoją wielką podróż, Nowak pracował jako urzędnik w poznańskiej ubezpieczalni, jednak praca biurowa nie dawała mu satysfakcji. Aby zarobić na wymarzone wyprawy, podejmował się różnych zajęć – był m.in. reporterem i fotografem. W latach 20. XX wieku odbył kilka rowerowych podróży po Europie, docierając m.in. do Włoch, Francji, Belgii i na Węgry, co było treningiem przed afrykańskim wyzwaniem.
01/03/1931
Afryka
W marcu 1931 roku, z niewielką ilością pieniędzy, ale z ogromnym zapałem, wyruszył z Trypolisu w Libii na rowerze w kierunku południowym. Jego podróż trwała pięć lat i była pełna niewyobrażalnych trudności: zmagał się z malarią, upałami, dzikimi zwierzętami, brakiem funduszy i samotnością. Aby przetrwać, łowił, polował, a także pracował jako fotograf, wykonując portrety mieszkańcom afrykańskich wiosek i europejskim kolonistom.

Podróżnik i jego rower na bezdrożach afrykańskiej pustyni.
Nowak finansował swoją podróż, wysyłając do Polski reportaże i zdjęcia, które publikowano w popularnych czasopismach, takich jak "Światowid", "Na Szerokim Świecie", "Kurier Poznański" czy "Ilustracja Polska". Jego relacje, pisane barwnym i żywym językiem, cieszyły się dużą popularnością. Dzięki nim czytelnicy w Polsce mogli poznawać odległy i egzotyczny kontynent jego oczami.
Po dotarciu na rowerze do Przylądka Igielnego (najbardziej na południe wysunięty punkt Afryki) w kwietniu 1934 roku, Nowak nie zakończył wyprawy. Postanowił wrócić do Europy inną trasą, tym razem wzdłuż zachodniego wybrzeża. W trakcie tej podróży poruszał się nie tylko rowerem, ale także pieszo, konno, na wielbłądzie, a nawet zakupił od lokalnych mieszkańców łódź, którą nazwał "Maryś" (na cześć żony) i samotnie spłynął nią rzekami Lulua i Kasai. Do Algieru dotarł w listopadzie 1936 roku.

13/10/1937
Polska
Wrócił do Polski jako bohater, ale jego organizm był skrajnie wyczerpany wieloletnią podróżą i licznymi chorobami tropikalnymi. Mimo to planował kolejne wyprawy, m.in. do Indii i Azji Południowo-Wschodniej. Niestety, zmarł przedwcześnie 13 października 1937 roku w Poznaniu na zapalenie płuc, będące powikłaniem po malarii i ogólnym wyniszczeniu organizmu. Został pochowany na cmentarzu Górczyńskim w Poznaniu.
